Dokładnie tak! Ogólnie rzecz biorąc uważam, że większość seowców jest 10 lat do tyłu od tego co Google prezentuje. Gdyby nie boom na AI zapoczątkowany przez ChatGPT, to jestem przekonany, że niektórzy do tej pory nie znali by takich pojęć jak NLP, cosinus podobieństwa czy embeddingi z czego te 2 ostatnie są najpopularniejsze, a to są fundamenty narzędzi do analizy treści. Dlatego uważam, że aby zrozumieć sens obecnego SEO, to najważniejszą rzeczą jaką można zrobić, to zrozumienie podstaw wektorów semantycznych i optymalizowania treści z wykorzystaniem NLP. W przyszłości to zaprocentuje gdy Google będzie miał armię agentów AI do wszystkiego - wtedy najlepiej dopasowane teksty będą najczęściej cytowane ( imo ). Dorzućmy do tego jeszcze "potencjalną heatmapę" - skoro teraz mamy "potencjalne kliknięcie" - co jest jak najbardziej realne. Z resztą, nie ma co ukrywać, Google w semantykę inwestuje od kilkunastu lat i sukcesywnie przesuwa akcent na właśnie rozumienie semantyki i intencji użytkownika (przykłady: RankBrain, BERT, MUM). Niektórzy liczą cosinusy porównując tekst <-> tekst, a moim zdaniem Google analizuje podobieństwa na poziomie tekst -> strona lub nawet strona <-> strona, bo ma pełny kontekst dokumentu, historii, intencji, zachowań użytkowników... i sam Google wie co jeszcze. To już jest poziom semantycznych przestrzeni dokumentów (tzw. "Semantic Document Space"), a nie zwykłe dopasowanie keywordów, linków i próby zgadywania intencji usera.
btw
są jeszcze niewidzialne znaki, nie zawsze czat je wrzuca ale przeważnie wskazują na wygenerowaną treść
Pozdrawiam