Ok, pomysł wydaje się dobry na mały test ale metodologicznie to trochę dziurawe sito.
Zmienne - jeśli dowalasz linki i jednocześnie optymalizujesz treści, to wynik nie jest jednoznaczny
Nie wiesz czy skok z 20 na 7 pozycje to zasługa katalogów, czy po prostu Google doceniło content.
Żeby test był wiarygodny, musiałbyś najpierw zrobić content, odczekać pewien czas bez linkowania i dopiero wtedy odpalić katalogi
Konkurencja i skala - inaczej wbija się frazę w mieście 50k mieszkańców, a inaczej w 500k
Przy małej konkurencji nawet sama optymalizacja techniczna potrafi wbić w TOP10 bez żadnego linka
Czy konkurencja ma w ogóle jakiekolwiek linki, czy są tam z zasiedzenia?
Lokalność vs linki - katalogi działają pewnie bardziej jako cytowania NAP niż jako przekazanie mocy
czyli NAP'y działają głównie dlatego, że potwierdzają dane firmy, a to buduje zaufanie ale niekoniecznie jest "link buildingiem"
Sprawdzałeś czy wzrosty korelują z poprawą widoczności w mapach Google (GMF), czy tylko w organicu?
Katalogi mają to do siebie, że często wylatują z indeksu albo tracą moc po apdejtach
Monitorujesz indeksację tych wpisów? bo "złota lista" dzisiaj, za rok może okazać się tylko farmą spamu
Ogólnie trzymam kciuki, bo chętnie poznam więcej szczegółów. Póki co, trudno tak naprawdę powiedzieć co zadziałało w twoim przypadku