Pozornie takie rozwiązanie wydaje się opłacalne dla dwóch stron, w rzeczywistości - a przynajmniej moim zdaniem - doprowadziłoby to do utrwalenia, a wręcz wzmożenia cenowej patologii. Klientów trudno posądzać o nadmierną szczodrość, natomiast w kwestii kombinatoryki, nie mają sobie równych. Na giełdzie nie sprzedawałyby się teksty w dobrej cenie, ponieważ na GC panuje ogólne przekonanie "ktoś zrobi to taniej, może nie lepiej, ale taniej". Nie mam złudzeń w kwestii jakiejkolwiek solidarności copywriterów i uczciwych wycen, odrzucone teksty na giełdzie byłyby wystawiane za śmieszne stawki, aby chociaż w minimalnym stopniu zrekompensować stracony czas.
Reasumując - giełda stanowiłaby swoisty bazarek z chińskimi tekstyliami, a klienci kuszeni niskimi cenami, stopniowo rezygnowaliby ze spersonalizowanych zamówień na rzecz gotowej taniochy.
Prowizja to temat rzeka. W tym wątku przewinęło się już multum propozycji, możemy być pewni tylko jednego - jeżeli prowizja zostanie kiedykolwiek zmieniona to na pewno nie na naszą korzyść.