Witam.
Ja to w ogóle mam obawy odnośnie nieodpowiedzialności ze strony oceniających. Czasem jakaś subiektywna, podszyta emocjami ocena, może w konsekwencji znacząco utrudnić życie dobremu copywriterowi na długi czas. Zlecający nie mają pełnej świadomości w tym zakresie, im może się wydawać, że dając "4", (bo przecież na "5" potrafi jedynie Bóg) jest ok, a nie jest ok. Zrealizowałem w ostatnich tygodniach grubo ponad 100 tekstów, uważam, że ich jakość jest zawsze ponadprzeciętna, zwykle też są znacznie dłuższe od minimalnych wymagań, mam jedynie jedno odrzucenie. Zresztą i tak dyskusyjne, bo gość odrzucił dobry, unikalny i dopracowany tekst o zjawiskach astronomicznych, oparty nawet o informacje z anglojęzycznych stron, tylko dlatego, że dla niego "najbliższe" znaczyło "do kilku tygodni", a ja mu opisałem coś wyjątkowego, co wydarzy się za kilka miesięcy... To tak na marginesie. Ostatnio miałem przerwę. Po wprowadzeniu systemu ocen zrealizowałem na razie jedynie dwa teksty. Za jeden z nich ktoś "se kliknął" właśnie czwórkę, przez co balansuję lekko ponad te 4,7. Zastanówcie się nad tym. Może ostatnie, np. 20 tekstów (przed wprowadzeniem ocen), system mógłby przeliczyć po 5,0 albo wprowadźcie w skali oceniania "połówki" (np. 4,5), żeby zminimalizować problem, o jakim piszę. W tej chwili jest to bardzo demotywujące dla takich copywriterów jak ja, którzy tworzą naprawdę solidne teksty, za które nie raz dostałem już od zlecających specjalne podziękowania. Po prostu nie uśmiecha mi się odbudowywanie swojej pozycji i straty finansowe przez nieodpowiedzialne działania nieświadomych zlecających bądź niedoskonały system ocen. Pozdrawiam.