Nieudolne rejestrowanie domen?

[Lesiu]

Zastanawiałem się jak nazwać temat tego wątki i przez myśl przechodziło mi również słowo oszustwo, z wiadomych przyczyn odpuściłem. Ale jak to jest, że nazwa.pl rejestruje dla kogoś domenę tak naprawdę jej nie rejestrując? Może po kolei...

Spodobała mi się pewna stara domena, która według nazwa.pl była już wolna i gotowa do rejestracji. Dodam tylko, że chodzi o domenę globalną o rozszerzeniu org. Wszyscy wiedzą jakie są ceny w nazwa.pl, więc domenę chciałem zarejestrować w OVH. Niestety proces rejestracji domeny w OVH ma mało wspólnego z usability i szybkością, ale cena zachęca. Niestety nie było możliwości wykupienia tej domeny, gdyż według OVH była już zarejestrowana. Sprawdziłem ponownie w nazwa.pl - wolna. Postanowiłem sprawdzić dodatkowo w AZ, home.pl, masternet, KEI, wszędzie domena niedostępna. Ja nie nie jestem partnerem NASK lub innej ogranizacji, nie wiem jak szczegółowo wygląda proces rejestracji domen globalnych i skąd wynikają owe rozbieżności, ale pomyślałem, że nazwa.pl może częściej odpytywać ICANN. Domena cały czas w nazwa.pl miała status zezwalający na rejestrację, dzięki czemu została w nazwa.pl "zarejestrowana" oraz natychmiastowo opłacona za pomocą kanału mTransfer. Jej status w panelu miał postać "w kolejce do rejestracji" lub coś w tym stylu. Po kilku godzinach zaczęło mnie to niepokoić i sprawdziłem WHOIS, gdzie okazało się, iż domena należy do kogoś innego. Czyli ja nie miałem ani domeny, ani stosownej kwoty na koncie. Osoba na infolinii zapewniała mnie, że tak bywa i że domena należy do mnie tylko muszę poczekać, bo to domena globalna i czasem się tak dzieje. Tak więc sobie poczekałem... do dzisiejszego dnia, kiedy to domena z panelu zniknęła. Tłumaczono mi, że musiałem za późno wpłacić pieniądze (sic!). Najpierw mi powiedziano, że w ogóle nie wpłaciłem pieniędzy. Najdziwniejsze jest to, iż domena została przeze mnie "zarejestrowana" o godzinie 14:25 i wtedy też została uiszczona wpłata, która znajdowała się w historii wpłat w panelu klienta. Nowym właścicielem domeny jest ktoś, kto dokonał rejestracji o godzinie 14:30:11. Przecież to jest jakiś absurd, a już całkowicie absurdalne były rozmowy osobami na infolinii. Ludzie pracują dla firmy, która dużą część pieniędzy ma z rejestracji domen, a pojęcia o tym temacie nie mają. Próbowano mi wcisnąć kit, że w każdej firmie konkurencyjnej musiał już ktoś być chętny na tę domenę i musiał ją lokalnie zgłosić do rejestracji, dlatego wszędzie miałem informację o braku dostępności domeny. Brak słów, naprawdę. Aha, pieniądze widnieją teraz w panelu klienta jako nadpłata, nie zostały mi zwrócone automatycznie na konto. Nie wiem jak to nazwać... mocne słowa cisną się na usta.

Mało tego, powiedziano mi, że pieniądze wrócą na moje konto jak napiszę do nich e-mail z prośbą o zwrócenie moich pieniędzy. Jak to jest, do cholery, że nie mam ani domeny, ani pieniędzy?! I jak to jest, że domena, która jest niby wolna tak naprawdę wolna nie jest lub jeszcze w ogóle nie została zwolniona? Gdyby to był jeden przypadek to bym pomyślał, że coś nie zadziałało u nich w systemie, ale wczorajszego dnia inną domenę globalną poleciłem do rejestracji mojemu koledze. Uczynił to, opłacił i również domeny w końcu nie posiada. Najpierw miała status "nowa", później "w kolejce do rejestracji" i nagle została usunięta z konta. Dziś postanowiłem sprawdzić inne domeny i dzieje się to samo. Przecież powinna być w takim razie jakaś informacja, że w serwisie nazwa.pl można "spróbować zarejestrować" domenę, a nie ją zarejestrować. Poza tym zamiast "status" powinno być "prawdopodobny status" lub ewentualnie gdzieś się powinien znajdować czytelny napis: Domena jest prawdopodobnie wolna i mimo dokonanej wpłaty domeny możemy dla Ciebie nie zarejestrować. A jeżeli już tak się stanie to pieniądze nie zostaną automatycznie zwrócone tylko będziesz musiał wysłać do nas prośbę o zwrot swoich pieniędzy.

Jak na mój gust to sprawa się ewidentnie nadaje do jakiejś gazety albo portalu. Jeżeli ktoś dotrwał do końca to gratuluję, nie czytałem całego posta po jego napisaniu, więc ze stylistyką i spójnością może być problem, ale naprawdę ciśnienie mi rośnie gdy myślę o praktykach nazwa.pl, więc darowałem sobie przeczytanie tego wszystkiego. Jeżeli ktoś by się zastanawiał dlaczego nie olałem sprawy relaksując się przy piwku zamiast pisząc ten temat to dodam, że to nie była jednoletnia czy dwuletnia domena z dziesięcioma linkami z marnych stron... szczególnie ciekawym mogę domenę podać na PW.

Uff...

[JereManU]

Mam identyczną sytuację na dynadot - znalazłem fajną domenę, opłaciłem, była przypisana do mojego konta, a po kilku dniach jakiś bot przejął MOJĄ domenę. Bez komentarza po prostu, nie mam ani kasy ani domeny, a dynadot ma to wszystko gdzieś.

[Tigras]

Parę razy natknąłem się na ich "błąd systemu", ale potem przepraszali i kasę zwracali z powrotem na konto. Zresztą nie widzę powodów, aby trzymać tam swoje domeny, szczególnie ci co mają po kilkaset.

[Arkadiusz]

Czegoś nie rozumiem. 5 firm "powiedziało Ci" że domena jest zajęta, a Ty dalej chciałeś ją zarejestrować bo w 1 pokazane jest że wolna? Przecież nawet 10-latek wiedziałby, że to "błąd systemu" (że pokazuje, że jest wolna). IMHO sam sobie wygenerowałeś problemy, a teraz usilnie próbujesz zrzucić na kogoś winę.

[Lesiu]

Nie mogę się z Tobą zgodzić. W dniu 12 czerwca tego roku również próbowałem zarejestrować domenę globalną przez OVH i wyskakiwała mi informacja, iż domena jest już zajęta, podczas gdy w nazwa.pl widniał status "wolna". Faktem jest, iż wtedy nie sprawdziłem innych firm tylko dokonałem rejestracji przez nazwa.pl i wszystko poszło w porządku, domena jest zarejestrowana. Czy wtedy też mieli jakiś "błąd systemu"? Tego nie wiem i jakoś nie wnikam jak to funkcjonuje, ale skoro wtedy w OVH się nie dało dokonać zakupu, a w nazwa.pl tak to pomyślałem w dniu wczorajszym, że jest to "normalne", iż u niektórych rejestratorów status jest odmienny i da się domenę wykupić.

PS. Na nikogo nie zrzucam winy ewidentnie leżącej po stronie firmy pobierającej opłatę za usługę, której może nie być w stanie zrealizować. To chyba jasne.

[Arkadiusz]

Nie sądzisz, że różnica między 1 do 1, a 1 do 5 jest dość spora? Przynajmniej ja, gdybym się w to bawił, miałbym świadomość, że szanse są iluzoryczne i robię to na swoje ryzyko.

[Lesiu]

No to chyba powinna być gdzieś podana informacja podczas procesu transakcji, że domena pomimo złożenia zamówienia i opłacenia może nie zostać zarejestrowania. Poza tym to nie jest jakaś firma krzak tylko bodajże drugi w Polsce rejestrator domen internetowych i tłumaczenie pracowników z infolinii na zasadzie "bo to jest domena globalna" lub "bo domena nie została opłacona" są chyba nie na miejscu. A może tylko ja uważam, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, a tak naprawdę to szeroko stosowana praktyka...

[SilverT]

osobiście kiedyś też miałem w nazwa.pl takie problemy - przed zalogowaniem do systemu pokazywało, że domena wolna a po zalogowaniu już, że zajęta.

ja tak jak zapewne wiele osób powoli wynoszę się z nazwa.pl bo inni operatorzy dają jak dla mnie są lepsi

[smut]

Przeczytaj regulamin nazwa.pl, szczególnie fragmenty dotyczące domen globalnych.

[Dodajemy.INFO]

Lesiu:

Jeżeli sprawdzasz domeny, użyj do tego niezależnego źródła takiego jak np. https://who.is ;-)

[Lesiu]

Dzięki, ale ta domena wciąż jest w podanym who.is wśród "Available Domains"

[bogdansenator]

Najdziwniejsze jest to, iż domena została przeze mnie "zarejestrowana" o godzinie 14:25 i wtedy też została uiszczona wpłata, która znajdowała się w historii wpłat w panelu klienta. Nowym właścicielem domeny jest ktoś, kto dokonał rejestracji o godzinie 14:30:11.

Uff...

A jak to można wyjaśnić?

[SilverT]

Najdziwniejsze jest to, iż domena została przeze mnie "zarejestrowana" o godzinie 14:25 i wtedy też została uiszczona wpłata, która znajdowała się w historii wpłat w panelu klienta. Nowym właścicielem domeny jest ktoś, kto dokonał rejestracji o godzinie 14:30:11.

Uff...

A jak to można wyjaśnić?

tak, że domena została zarejestrowana u innego usługodawcy a nazwa.pl po prostu nie dokonała rejestracji do tego czasu

[bogdansenator]

Czyli jest winny?

[Zielkq]

Winny nigdy się nie znajdzie, bo się nie przyzna - taka niestety jest praktyka firm nie tylko z dziedziny internetu...