smut

Wielkie korporacje nadchodzą...

Jakiej konferencji?

SEO umarło

200 złotych za tak cenną lekcję to naprawdę mało

Przy sexie używasz tylko jednego mięśnia (...) Zgred - chyba Ty (z całym szacunkiem )

Dobra, Panowie, troll nakarmiony.

Nie doszukuj się wszędzie spisków i Grup Trzymających Władzę. Chciałem tylko podkreślić, że to czym święcą ludzi, domy itp. To co stoi przed wejściami do kościoła to źródło zarazków i ludzie powinni o tym wiedzieć, gdyż bakterie kałowe potrafią wywołać groźne choroby, zwłaszcza u małych dzieci. No i? Od kiedy ten problem występuje? Jakie to ma znaczenie? Kogo to obchodzi? Myślisz, ze ludzie, którzy chodzą do kościoła od wielu lat nagle przestaną maczać ręce w tej wodzie?

Albo klient zamówił usługę płacenia faktur

Po pierwsze, że to kolejny temat zastępczy. Po drugie, że PiO to straszliwy śmietnik.

Doskonale opisał to zjawisko Aldous Huxley w swojej książce Nowy wspaniały świat - polecam. Jest to wizja nawet bliższa rzeczywistości niż Orwellowska, gdyż informacji jest taka wiele, że zwykły człowiek nie jest w stanie ich przetworzyć.

Niewiarygodne, że ktoś jeszcze podejmuje współpracę z tą firmą.

Od dłuższego czasu zastanawiam sie nad przebranżowieniem. Otóż, okazuje sie, że doskonale czuje się w sytuacjach kryzysowych. Gdy pojawia się trudny problem i utarte schematy przestają działać, ja czuję się jak ryba w wodzie - dosłownie. Gdy współpracownicy biegają w panice po biurze, ja czuję, że żyję i że wreszcie jest jakieś ciekawe wyzwanie (a i problemy, nad którymi pracuję robią się poważne). Mam umiejętność do szybkiego indetyfikowania przyczyn, skutków i prawdopodobieńswa różnych scenariuszy oraz prawdopodobieństwa ich powodzenia. To przydaje się w SEM/SEO, ale kompletnie nie generuj

Możecie co nie co napisać o "martwości" ustawy dotyczącej gier hazardowych? Też mam różne propozycje z tym związane, ale trzymam się z dala, bo wiem, że to może generować więcej problemów niż zysków.

Po pierwsze ten dokument to straszna amatorszczyzna (ok, rozumiem, że taki był zamiar), pisana strasznym językiem. Kto to robił, gimnazjalista jako wypracowanie z polskiego? I ciekaw jestem ile to milionów kosztowało...

Napisz co to za serwis.