Ściągnięcie należności za pozycjonowanie

[GrzegorzK]

Polecam zwrócić się ze sprawą do kancelarii prawnej specjalizującej się w windykacji należności, przedstawić dokumenty i sprawę. W ten sposób otrzymasz opinię i ew. możliwość odzyskania należności. Większość takich firm bierze % od ściągniętych należności.

[idolw]

dokladnie. do prawnika, pisemko przedprocesowe i wio.

prawnicy chetnie to biora bo sad im zawsze pare groszy zasadzi a dla nich to standardowa robota.

dluznikow trzeba eliminowac, i nigdy nie odpuszczac. to najwieksze gnidy przez ktore padaja zdrowe firmy.

[MikołajZ.]

z tym wypozycjonowaniem "artykułu o firmie i jej włąścielu i jego praktykach" myśle ze to dobry pomysł

Bardzo kiepski. Co to da ?

10 wejsc na miesiąc z frazy firma xxx ?

A dalej będą zarabiać z fraz normalnych.

[zgred]

Pany. Ale czy skan jest podstawą do roszczeń ? Na to pytanie mi odpowiedzcie.

[zakręcony]

ja je zadałem dużo wcześniej i jakoś zostało pominięte

[Qbexus]

Nawet umowa ustna jest podstawą do roszczeń. Jeżeli klient zaksięgował i odliczył fakturę to jest to niezbity dowód zawarcia umowy.

A generalnie wszystko się rozbija o to jaka to kasa bo jak w marcu dopiero zaczęło się coś dziać to za wiele tego nie będzie.

[zakręcony]

no tak czy siak, jeżeli kwota jest warta zawiruchy (każda jest warta nawet dla samej zasady), to najlepiej się pordzić kogoś kto nie będzie gdybał, tylko będzie wiedział co i jak

[michalk]

Jeżeli klient zaksięgował i odliczył fakturę to jest to niezbity dowód zawarcia umowy.

Tylko klient z tego co wcześniej wyczytałem, nawet nie przyjął tej faktury bo nie uznaje podpisanej umowy. Czyli jest przeskanowana umowa i żadnego dowodu, moim zdaniem.

Mi klient nie płacił przez 9 miesięcy za stronę, ale to był kumpel, więc stwierdziłem, że wezmę jak wyjdzie z kryzysu. No i co się okazało? Po 9 miesiącach dalej nie mogłem się uprosić kasy za stronę i napisałem mu tak:

<center><Br><br><br>
<h1>XXX.pl</h1>
<h1>Strona klienta który nie płaci za stronę od 2008 roku</h1>
Witam. Znalazłeś się na stronie firmy XX. Firmy której właścicielem jest XXX YYY i firmy która zamówiła stronę internetową<br/> w lipcu 2008 roku i do dzisiaj nie zapłaciła za usługę. Jesteś pewien, że chcesz współpracować z osobą która nie płaci innym?
</center>

Podobno stracił dobrego klienta i zaczął mi tam grozić sądami, ale Pani z kancelarii powiedziała mi, że mam prawo tak napisać. Co prawda musiałem przez niego wydać jeszcze kasę, ale lepiej poznałem swoje prawa. Za tą stronę coś dopłacił po takim tekście, więc zawsze na +.

[someone]

Michalk: A czy taka osoba nie zacznie się sądzić o pomówienie? Pozornie to właśnie tak wygląda.

Jaki paragraf usprawiedliwia takie działanie?

[michalk]

Też się w pewnym momencie przestraszyłem i zapytałem eksperta od którego otrzymałem takie wypracowanie:

Zgodnie z art. 43 kodeksu cywilnego: „Przepisy o ochronie dóbr osobistych osób fizycznych stosuje się odpowiednio do osób prawnych.” Zgodnie zaś z art. 23 kodeksu cywilnego: „Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.” Art. 24 kodeksu cywilnego stanowi natomiast, że: „ § 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.§ 2. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych. § 3. Przepisy powyższe nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym.” A zatem Pana klient mógłby żądać od Pana usunięcia wpisu oraz naprawienie wyrządzonej zamieszczeniem wpisu szkody, jeśli Pana działanie można było uznać za bezprawne. Jednakże biorąc pod uwagę fakt, iż Pana klient rzeczywiście nie zapłacił za usługi nie można mówić o bezprawności Pana działania.

[alumilut]

Witam.

Mysle ze jesli byla klauzula @Upowazniam do wystawienia faktury Vat bez mojego podpisu@ to:

- wezwanie do zaplaty

- sprawa w sadzie ( odbedzie sie bez udzialu wlasciciela firmy )

- a dopiero potem art.

Pozdrawiam.

jeszcze raz .

Pozdrawiam.

P.S.

Ja osobiscie mam inny problem a mianowicie z polecenia przyjolem zlecenie bez umowy ( jakiej kolwiek ) ale sie nie martwie oni wiecej straca niz moga przypuszczac.

Wiec jak masz jaki kolwiek dokument to wal smialo do sady ,US itp. a potem pozwol im byc w 100 Goo...

pozdrawiam.

[Ptaq]

Nie kupują tak małych długów. Nie kupują długów nie stwierdzonych prawomocnym orzeczeniem sądu. I żadna firma nie bierze 10% - skoro nawet wynagrodzenie komornika to 15%. 10% to oni mogą dać Tobie za przelew wierzytelności.

Nie mówię o kupnie długów. Jest to na zasadzie takiej, że firma odstaje wszelki dostęp do wystawionych faktur, podsumowanie ew. które faktury są zapłacone i kiedy a które nie (i z tych ściągają kasę). Do tego dane kontaktowe do takiej firmy + tel. kontaktowy.

I właśnie ja współpracuję z formą która bierze 10% od ściągniętej kasy - więc widzisz, nie pisz, że żadna tyle nie bierze

Dodam jeszcze, że tu chodzi o faktury, że tak powiem groszowe.

[michalk]

Ptaq ma rację i kiedyś o takim procencie czytałem w Manager Magazine. Zawsze można faktoringiem się zainteresować i mieć spokój.

[Arturro]

Jak czytam porady prawne w tym topiku to ręce opadają...

Dark - podstawowe pytanie to na jaką kwotę była umowa. Z pamięci podaję, ale dla celów dowodowych umowa opiewająca na więcej niż 3000 (ni jestem na 100% pewny kwoty) musi być w formie pisemnej. Nie jest - nic nie udowodnisz. Skan nie pomoże. Skoro umowa, zawarta na czas określony, jest płatna w sposób cykliczny, to liczy się łączna wartość umowy. Jakby umowa była na mniejszą kwotę, to pewnie byś nie starał się ich odzyskać. Inaczej mówiąc daruj sobie - poniesiesz tylko koszta sądowe.

Michalk - zmień prawniczkę...

[rimfiztrik]

Też się w pewnym momencie przestraszyłem i zapytałem eksperta??? od którego otrzymałem takie wypracowanie:

Zgodnie z art. 43 kodeksu cywilnego: „Przepisy o ochronie dóbr osobistych osób fizycznych stosuje się odpowiednio do osób prawnych.” Zgodnie zaś z art. 23 kodeksu cywilnego: „Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.” Art. 24 kodeksu cywilnego stanowi natomiast, że: „ § 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.§ 2. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych. § 3. Przepisy powyższe nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym.” A zatem Pana klient mógłby żądać od Pana usunięcia wpisu oraz naprawienie wyrządzonej zamieszczeniem wpisu szkody, jeśli Pana działanie można było uznać za bezprawne. Jednakże biorąc pod uwagę fakt, iż Pana klient rzeczywiście nie zapłacił za usługi nie można mówić o bezprawności Pana działania.

Jeśli ktoś, kto się pod tym podpisał jest prawnikiem to jest to szokujące...Chyba natknąłeś się na kolejnego oszusta heh ewentualnie studenta pierwszego roku...

Dark- obawiam się, że te pieniądze są nie do odzyskania. Po pierwsze moim zdaniem sprawa nie do udowodnienia, ale nawet załóżmy że udowodnisz, a facet to cwaniak (na to wygląda) to jak dostanie tytuł egzekucyjny (dokument będący podstawą egzekucji) to wniesie do niego sprzeciw powołując się np na błąd co do osoby zobowiązanego lub inne cuda i wtedy znowu w ciemnej d*pie jesteś, tylko nerwy stracisz i kasę na koszta wszelakie...