Skocz do zawartości

Bóg jest jeden


początkujący

Rekomendowane odpowiedzi

Nikonem... poprzeczkę zawsze można podnieść ;)

singiel promujący nową płytę :)

A na to nie znajdę odpowiedzi (bo jej pewnie jeszcze nie ma). Piękne, przejmujące nagranie i film. To mamy na co czekać :)

  • Like 1

Piłeś? Nie jedź (i nie loguj się na forum) !

Siciliano: Robić szeptankę tutaj to jak sprawdzać w zbiorniku poziom paliwa zapalniczką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

źródło:

David Bowie - Where Are We Now?

Premiera utworu miała miejsce we wtorek w 66. urodziny muzyka, który ogłosił wydanie pierwszej od 10 lat płyty. Album ukaże się 11 marca 2013.

a wracając do Joy Division...

wiesz, że Ian Curtis był wielkim fanem właśnie Davida Bowie? :)

zatem troszkę deprechy na żywo z rana

(sorry za jakość, ale i tak niesamowite, że jakieś wideo z ich koncertów można znaleźć)

a dla porównania, ile wnosił Ian do Joy Division zobaczcie, jak klimat produkcji muzycznej zmienił się po jego odejściu do Największej Orkiestry

  • Like 3
dymna.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie słyszałem New Order. Przy okazji odświeżyłem kilka ich nagrań, przypomniałem sobie na przykład to:

Naturalnie to Ian miał decydujący wpływ na Joy Division. Dlatego po jego śmierci chłopcy z zespołu musieli znaleźć własną drogę.Kto wie co byłoby gdyby Ian nadal żył? Zdaje się, że miał 24 lata gdy zdecydował się na samobójstwo. Myślę, że brać trzeba pod uwagę wiele czynników które się do tego przyczyniły. Moim zdaniem jego choroba była tym decydującym, pierwotną przyczyną. Można spekulować. Pozostała jedyna w swoim rodzaju Muza która się można dzielić.

Co do fascynacji Davidem pierwotna nazwa JD brzmiała Warsaw (pod wpływem nazwy utworu Bowiego). Tak mi się mgliście przypomina. Fascynacja była więc niewątpliwa (nic dziwnego).

Ale te "drzwi otwarte a potem zatrzaśnięte nam w twarz" przypominają mi... Króla Jaszczurów...

https://youtu.be/5qRJIBtbc2c

P.S. Jeszcze raz dzięki za podrzucenie nowego Bowiego- nagranie smutne ale wciąz brzmi w uszach...

  • Like 3

Piłeś? Nie jedź (i nie loguj się na forum) !

Siciliano: Robić szeptankę tutaj to jak sprawdzać w zbiorniku poziom paliwa zapalniczką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś słuchałem perfectu, bananarama (żart) i czego tam się wtedy nie słuchało, aż raz u kolegi znalazłem brudną kasetę z napisem Clouds, włączyłem i byłem przerażony ;)

Z Astral Sleep polecam jeszcze ten szlagier ;)

a Clouds jest cała w tym duchu więc spokojnie można całość słuchać, chyba, że ktoś chce przelecieć to niech zacznie od In a dream, Forever burnings flames i to ;)

https://www.youtube.com/watch?v=ldLwA6sQ2b0

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pojechaliście z Tiamat dzisiaj :peace:

Z płytą Wildhoney Tiamat miałem ciekawą przygodę. To chyba było we wrześniu 2001, byłem z ówczesną panią w Szklarskiej Porębie. Podjechaliśmy do Jeleniej Góry, trafiłem tam na mały sklep z płytami i koszulkami. Koleś który tam pracował był wyjątkowo kumaty. Zamówiłem u niego płytę Pepshow Sioxsie and the Banshees. Płytę trudno było kupić czy nawet zamówić we Wrocławiu. Koleś skasował za płytę którą po krótkim czasie przesłał mi do Wrocławia.

Namówił mnie żebym kupił też Wildhoney. Płyta po pewnym czasie bardzo mi się spodobała i w ten sposob Jelenia kojarzy mi się teraz z Tiamat :)

Czym by Was uraczyć teraz? Pomyślałem o Anathemie za którą jakoś bardzo nie przepadam. Poprzedniej nocy słuchałem kilka razy zachwalanej We're Here Because We're Here z 2010. To najlepsza płyta za któryś rok słuchaczy Nocy Muzycznych Pejzaży. W nagraniach pomagał gość z Porcupine Tree oraz Jon Astley.

Ładna płytka, szczerze Wam polecam. Jeśli nie znacie nagrania poniżej posłuchajcie kilka razy. Mi "weszło" za drugim razem i to tak bardzo, że słuchałem jeszcze kilka razy :)

A skoro mowa była o Siouxsie:

e: @Golum, fajne to :)

Edytowane przez Nikonem
  • Like 3

Piłeś? Nie jedź (i nie loguj się na forum) !

Siciliano: Robić szeptankę tutaj to jak sprawdzać w zbiorniku poziom paliwa zapalniczką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nikonem piszesz zapewne o sklepie "demo" naprzeciw kościoła garnizonowego. Ja miałem to szczęście, że znałem ludzi zaopatrujących się w tym sklepie ;)

Wildhoney to moja ulubiona płyta z Tiamatów. Z takich topowych płyt w podobnych klimatach(trochę cięższych) znam jeszcze passage Samaela:

  • Like 1

nihil fit sine causa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności