Ranking

Wstałem i .... - i Facebook nie działa??? Kurde - źle się ten dzień zaczyna Edit: No i wykrakałem, że źle się dzień zaczyna. W drodze do pracy miałem bliskie spotkanie z jeleniem. Prawie wyhamowałem, omijałem go bokiem, a te bydle bezczelnie mnie staranowało! Dupskiem wgiął tylne drzwi, cielskiem wygrzmocił w drzwi pasażera, a łbem przemodelował nadkole. To bydle było większe niż moje Volvo! Zaliczył glebe o asfalt, wstał popatrzył i w długą. Chciałem go gonić, ale był z kolegami... - w liczbie około 20 sztuk. Więc zostałem ze szkodą. W poniedziałek wizyta likwidatora i zniżki z AC w przyszłym roku poszły...! Od teraz jak rano Facebook nie będzie działał zostaje w domu i czekam aż kataklizm minie

Warto wcześniej wstać i się przespacerować, pobiegać chociażby dla takich widoków jak ten z wczoraj:

Oj widzę, że wsadziłem całkiem nieświadomie kij w mrowisko To zapytam inaczej - kto z Was - pozycjonerów - w umowie z klientem zobowiązuje się do zwiększenia ruchu na stronie o xxxx UU dziennie? Zapewne jest tam mowa co najwyżej o osiągnięciu określonych pozycji. A to, że następstwem wzrostu pozycji może być wzrost ruchu na stronie - nie oznacza, że taki jest przedmiot umowy, albo, że pozycjoner odpowiada jeśli ów wzrost nie nastąpił. Sugerowanie, że taka umowa może stanowić czyn z art. 286 kk - to stanowczo zbyt daleko idąca interpretacja. Realizacja umowy, co do której jedna ze stron zakłada błędną treść nie stanowi czynu zabronionego.