Sandbox - objawy i zwalczanie

[mf]

Z ostatnich kilku dni, po ściągnięciu około 80% linków do strony (nowa domena) strona zaindeksowana przez google. Z tymi linkami (nieduzo, okolo 60) czekalem trzy tygodnie i nic. Przypadek? Niesądze.

[MARIUSZ83]

U mnie domena na ktora pozycjonowałem była wcześniej w pierwszej 10 teraz wyleciała na orbite, nie wiem nawet na ktorym miejscu jest . Nawet jej chyba nie ma w pierwszej 100 .

Ale na szczeście moja pierwsza domena z ktorej jest przekierowanie na nowa podskoczyla na 1 miesce.

Dodam że gdy wpisuje allinanchor: fraza wcześniej nowa domena byla na 1 miejscu teraz wogóle jej nie ma w wynikach... (((

Jak to można wyjaśnić? Czyzby Sandbox na domene ktora pozycjonowałem?

Sprawdzalem strone czy jest w sandoxie przez narzedzie na stronie https://www.seomoz.org i mam wynik 26.04

czyli

20.1-30% Not enough factors available for interpretation

Prosze o Wasze opinie!

[C3CO]

Pozytywna informacja - domena odpoczywała w sandbox-ie trzy miesiące "z zegarkiem na ręku"

początek 10-14.06 koniec 12-13.09.

Czy w dalszym ciągu zdaża się dłuższy okres "banicji"?

[wolfik]

tak sobie czytam ten temat i sie zastanawiam:

jaki sens mialoby karanie stron za to, ze wszedzie reklamuja sie takim samym anchorem? prowadzac dzialalnosc o okreslonym profilu zalezy mi na tym by reklamowac sie w okreslony sposob. jest to wrecz koszystne np. z punktu widzenia budowania/rozpoznawalnosci marki.

kara za zbyt gwaltowny przyrost linkow? - skoro posiadam X rozbudowanych serwisow i tworze kolejny, to naturalna rzecza jest ze zaczne go reklamowac od razu wszedzie tam, gdzie tylko jest to mozliwe.

jesli tylko na tych dwoch przeslankach mialby sie opierac algorytm sandboxu, to jest deko kiepski

[intruder2600]

tak sobie czytam ten temat i sie zastanawiam:

jaki sens mialoby karanie stron za to, ze wszedzie reklamuja sie takim samym anchorem? prowadzac dzialalnosc o okreslonym profilu zalezy mi na tym by reklamowac sie w okreslony sposob. jest to wrecz koszystne np. z punktu widzenia budowania/rozpoznawalnosci marki.

trudno sie w tym doszukac jakiegos sensu - chodzi bardziej o to ze google ma wygenerowana liste popularnych fraz i chodzi o to zeby blokowac pozycjonerow - nie zwyklych ludzi - pozycjoner - wiadomo - przywali inkami - a wtedy nici z zabawy i nici z kasy - budujac marke budujesz powoli i to jest bardziej naturalne

kara za zbyt gwaltowny przyrost linkow? - skoro posiadam X rozbudowanych serwisow i tworze kolejny, to naturalna rzecza jest ze zaczne go reklamowac od razu wszedzie tam, gdzie tylko jest to mozliwe.

i wlasnie o to chodzi

jesli tylko na tych dwoch przeslankach mialby sie opierac algorytm sandboxu, to jest deko kiepski

Nie do konca kiepski - w yahoo zrobisz co chcesz - placisz pozycjonerowi, ona przywali pelna moca linkow i masz a on ma kase - w google taki numer nie przejdzie wiec dziala sprawnie - utrudnia zycie pozycjonerom

[wolfik]

wiem, ze to ma uderzac w szybkie pozycjonowanie, ale jak dla mnie to taka metoda ma chyba wiecej minusow niz plusow:

1. wywala z wyszukiwarki nieswiadomych uzytkownikow

2. pozwala na inna manipulacje typu:

- linkuje na jakis czas konkurencje, po czym usuwam linki i mam ich z glowy na kilka miesiecy

- skoro nie moge linkowac na takie same frazy to linkuje na zblizone, po czym moge je modyfikowac w miare uplywajacego czasu

3. utrudnia zycie pozycjonerom, ale nie eliminuje problemu

i jesli jestem pozycjonerem i wiem to co napisalem wyzej, to zakladanie filtrow nie zrobi mi krzywdy (a wedle zalozen google powinno)

czy sam algorytm sprawdzajacy jakosc linkow by nie wystarczyl?

moze to nie jest celowe dzialanie tylko np. efekt jakis bledow typu balagan w onecie?

[wuel]

1. wywala z wyszukiwarki nieswiadomych uzytkownikow

84093[/snapback]

Myślę, że nieświadomi użytkownicy zazwczaj nie posiadają takiego Powera, aby wpaść w sandboxa.

- linkuje na jakis czas konkurencje, po czym usuwam linki i mam ich z glowy na kilka miesiecy

Wydaje mi się, że jeżeli konkurencyjne strony już przez dłuższy czas są w SERP'ach, to niekoniecznie muszą tak łatwo wpaść do SandBox'a. >> Jeżeli w ogóle to jest możliwe, na dłuższą metę.

- skoro nie moge linkowac na takie same frazy to linkuje na zblizone, po czym moge je modyfikowac w miare uplywajacego czasu

To prawda. Ale wtedy pewnie zdecydujesz się na wolniejsze, może bardziej naturalne linkowanie.

i jesli jestem pozycjonerem i wiem to co napisalem wyzej, to zakladanie filtrow nie zrobi mi krzywdy (a wedle zalozen google powinno)

Jak pokazują przykłady wzięte z forum, nawet wzięci pozycjonerzy wpadali/wpadają w SandBox'a. W związku z tym, nie jest to takie proste, jak się wydaje.

czy sam algorytm sprawdzajacy jakosc linkow by nie wystarczyl?

To obecnie (chyba) wiązałoby się z przebudowaniem silnika Google.

moze to nie jest celowe dzialanie tylko np. efekt jakis bledow typu balagan w onecie?

Ciężko mi gdybać, ale nie wydaje mi się. Myślę, że to nadal chodzi o to, aby zahamować nienaturalny przyrost linków do stron, a co za tym idzie zbyt łatwą manipulacje SERP'ami.

pzdr.

[wuel]

Myślę, że nieświadomi użytkownicy zazwczaj nie posiadają takiego Powera, aby wpaść w sandboxa.

Maja, czego niestety ja jestem przykladem:) wystarczy podlinkowac strone w sklepie z kilkoma tysiacami produktow:)

Owszem, ale czy gdybyś nie miał wiedzy nt. pozycjonowania, to jaki anchor byś im przypisał? jogurty, napoje owocowe? Czy możliwe, że np. Jogurty.Pl, albo 'sprawdź nasze owocowe jogurty'?

Warto pamiętać, że dla Google najważniejsze są relewantne wyniki i ograniczanie manipulacji w SERP'ach.

To prawda. Ale wtedy pewnie zdecydujesz się na wolniejsze, może bardziej naturalne linkowanie.

no i to jest w pewnym sensie gwozdz programu, bo dla mnie podlinkowanie jednej wlasnej strony na 15 innych wlasnych stronach jest jak najbardziej naturalne:)

Pytanie brzmi, jaki anchor byś im przypisał? Jak wyżej.

koniec gdybania, trzeba brac sie za robote:)

I to jest szczera prawda.

84114[/snapback]

[MMP]

3. utrudnia zycie pozycjonerom, ale nie eliminuje problemu

Czyli bardzo dobrze, bo pozycjoner to tak jakby hacker. Tyle że on manipuluje wynikami wyszukiwania. A wyszukiwarki tego nie chca.

[Kyo]

Eh...

tak jak sie czyta ten watek to od razu plakac sie chce, slownik do lapy !

Czy zdajecie sobie sprawe ze nazwyacie filtry googla (tak filtry, bo nie ban, bo bana to zazwyczaj czlowiek daje, specjalnie, a to są zwykle filtry - google widzi 1000 linków na slowo komputery to od razu wie co robić) sandboxem, bez sensownie nie majac pojecia co to znaczy.

Sandbox ma inne znaczenie w goolach, ale jesli juz onzacza to te strony ktore sa NOWE, i nie moga wystrzelic do za wysokiego PR.

Jest jeszcze keywordsandbox - miejsce gdzie mozesz sie pobawic zamiast lopatka slowami kluczowymi. Tez tego lepiej nie mylić.

Dlatego mysle ze jak znikacie z googli to albo to awaria, albo jakis filtr Was dopadl.

[intruder2600]

Czy zdajecie sobie sprawe ze nazwyacie filtry googla (tak filtry, bo nie ban, bo bana to zazwyczaj czlowiek daje, specjalnie, a to są zwykle filtry

ja sobie zdaje sprawe, fitrow jest kilkanascie - o ile nie kilkadziesiat, ogolnie przyjelo sie to nazywac sandboxem z prostej przyczyny - nowi uzytkownicy po wpakowaniu sobie w glowe takiej ilosci informacji jaka jest na forum dobiliby sie znajac wszystkie filty (o ile ktokolwiek zna chociaz polowe) dlatego uarlo sie nazywac wszystko mianem sandboxu.

Jest jeszcze np "filtr zwilzenia linkow" - art. napisany przez jednego z adminow seochat z ktorym rozmawialem droga mailowa na ten temat - to jest specjalista od filtrow i powiem tyle - tyle nazw i opisow dzialania ktore on uzyl spowodowaly ze mnie zaczela bolec glowa.

stąd sie wzial sandbox ogolnie widome jest jedno - i nie ma co siac paniki:

- filtr dostaje sie losowo - nie da sie przewidziec czy napewno sie dostanie czy nie

- wieksze prawdopodobienstwo wystepuje wsrod nowych stron i popularnych hasel

- nic sie z tym nie da zrobic - po prostu trzeba czekac

AMEN

[michal]

Sandbox ma inne znaczenie w goolach, ale jesli juz onzacza to te strony ktore sa NOWE, i nie moga wystrzelic do za wysokiego PR.

Nie, tu nie chodzi o PR, ale co do błędnego rozumienia przez wielu forumowiczów słowa sandbox i bezsensowne podpinanie pod to słowo, każdego rodzaju filtrów, to się zgadzam.

Próbowałem to wyprostować na pierwszej stronie tego wątku, ale na dalszych stronach już się znowu pojawiły błędne posty.

ogolnie przyjelo sie to nazywac sandboxem z prostej przyczyny - nowi uzytkownicy po wpakowaniu sobie w glowe takiej ilosci informacji jaka jest na forum dobiliby sie znajac wszystkie filty (o ile ktokolwiek zna chociaz polowe) dlatego uarlo sie nazywac wszystko mianem sandboxu.

Rafale, nie wiem kto tak nazywa filtry, ale napewno jest to błędne.

AMEN

[gizmoo3]

Pewnie duzo z was mowiłoby o sanboxie w moim przypadku

ale to jest po prostu filtr na jedno słowo kluczowe

przecholowałem z linkami i jest....

słowo 'techno'

wpisywane z allinanchor i moja strona jest na 4 stronie serpów

a normalnie nie ma jej do 20 dalej nie miałem cierpliwosci sprawdzac:P

siedzi tam juz z 3 miechy.... ciekawe kiedy wyjdzie

ostatnio znow dodaje linki na ta fraze

ale mniej i rownomiernie

po 2-3 dziennie od 3 tygodni.

mam nadzieje ze przy najblizszej aktualizacji wylezie w koncu a własciwie ze gugiel zdejmie filtr z tego słowa

a gdyby ktos chciał koniecznie sprawdzac czy to prawda to link do strony w podpisie

[Liszek]

Witam a co powiedzie na coś takiego!

Domena wordsonline.org. Zarejesterowałem na początku tygodnia uruchomiłem pododawałem parę linków na swoich stornach. We wtorek domenka juz była zaindeksowana. Zapytanie wordsonline.org dawało jedną odpowiedź. Dzisiaj wracam z urlopu a tu nic śladu po domenie nie ma. Dodam ze dodałem ją do jednego formularza który rzekomo dodawął ją do 50 wyszukiwarek. Dodam również że google codziennie ją indeksuje? Czy to BAN? jak ban to dlaczego ją indeksuje? Czy to sandbox? Jak sandbox to dlaczego wogóle wyleciała? A może poprostu google ma jakies zwariowane widzimisie? Czy ktoś się z czymś takim spotkał?

ps. Logi wordsonline.org/logi.txt

Pozdrawiam

[Kyo]

hmm - co do tych filtrów...

wg tego co ostatnio zauwazylem to google zmienia pozycje strony w 2 przypadkach:

1) odwiedza strone i wylicza 'punkty'

2) stron amoze sie ruszac na skutek ruchow innych stron

z tego prosty wniosek - jezeli nie dodajesz linkow albo masz filtr - glowne zmiany mozna uzyskajac zmieniajac zrodlo. Google sa tak napisane ze nie powinny szkodzic stronom. Mialem problem ze 'sklep komputerowy krakow'. dalem taka mase linkwo ze powinienem byc 1, wypalilo na inna tez nielatwa fraze... i tak sobie myslalem czemu.

Okazalo sie ze ze dlatego ze druga poddomene - prowadzaca w ten sam index.php /n00by mistake/ tez puscilem na 'sklep komputerowy kraków/. Pozatym na stronie ten wyraz byl 1 raz. Odczekalem miesiac, zmienilem kod, mam teraz kilka razy 'sklep...' na stronie, nie promuje innych poddomen i wskoczylem spowrotem - jestem kolo 140 miejsca ale zawsze

Mysle ze to nieprawda ze filtr naklada limit czasu 3 miesiace i se czekaj czlowieku... Przynajmniej tego sam nie doswiadczylem, a kiedys 'spamowalem' ostro.

Dodam jeszcze ze goole swoja polityka stworzyly dziwne zahcowanie - nie rozmawia sie o pozycjonowaniu tak jak np o technikach w php/html bo to wiedza mistyczna tak samo cisza o adsense ;P