Trochę późno odpowiadam. Właściwie mógłbym się podpisać pod postem użytkownika Zidel94.
Lepiej mieć dostęp, niż go nie mieć, natomiast dam sobie rękę uciąć, że niemalże każdy copy miał wygórowane oczekiwania odnośnie tego przywileju.
Niedziela, 15:30, może nie najlepsza pora na łapanie tekstów, ale zdjęcie zleceń posortowanych z uwzględnieniem zł/zzs, powinno Ci mniej więcej nakreślić obraz sytuacji. Pamiętajmy oczywiście, że mechanizm działania copywritera z dostępem do lepiej płatnych tekstów jest analogiczny do mechanizmu działania copywritera, bez owego przywileju - nie wszystko co wygląda atrakcyjnie na pierwszy rzut oka, jest warte uwagi.
Mając dostęp do lepiej płatnych zleceń, niejednokrotnie zdarzało mi się wracać do punktu startowego, a zarazem lepiej płatne zlecenia to możliwość wyłapywania tekstów o budżecie powyżej 100zł brutto. Strasznie rzadko, ale takie też się zdarzają.