Skocz do zawartości

lena1985

Forumowicze
  • Postów

    255
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lena1985

  1. Ja nie mówię o podpisywaniu "krótkich prostych". Nawet nie o podpisywanie mi chodzi:) Podpisu to pilnuje pod artykułami z mojej branży;) Ja nie sprawdzam: Gdzie jest mój tekst? Bo ja tylko piszę, nie publikuje itp. Ja wykonuje swoje zdanie: Napisać tekst i przekazać firmie. Mi chodzi o taką sytuację: Ktoś ( komu pierwotnie firma zleciła wykonanie tekstów), wysyła moje teksty do firmy i mówi: Ja napisałem! Oczywiście, że to są proste teksty, pod którymi nie chcę podpisu, ale kwestia uczciwości: Nie Ty je napisałeś! A to Ty masz umowę z firmą, a ja piszę na czarno. Teraz, żeby się uchronić przed atakami: Zawsze piszę w oparciu o umowę i wiem, że moja firma nikomu nie wmawia, że osobiście napisała wszystkie teksty... Podsumowując: Nie chcę podpisu, nie szukam moich prostych tekstów, tylko jeśli na każdej umowie o dzieło, mam napisane: Zobowiązują się do osobistego wykonania dzieła, to chyba osoby, które proponują napisanie tekstów "na czarno", a potem oddaje te teksty do firmy, z którą maja takie same umowy, to łamią ten punkt? Takie osoby to nierzetelny partner, nierzetelny pracownik i o tym tutaj rozmawiamy. Slawek 22 Ty ciągle mówisz z perspektywy firmy i ja się z Tobą absolutnie zgadzam. W firmie pracuje zespół, zespół wykonuje projekt, firma jest odpowiedzialna za wykonanie... Ja mówię całkiem o czym innym;) Do wyścigu szczurów, całe życie było mi daleko;) Także mówię znowu, nie znasz mnie, a przypisujesz mi same negatywne cechy. Na szczęście mam dystans do siebie;)
  2. No pewnie! Ja nie zabraniam, ja tylko mówię: Co ja robię Sprawdzam dla kogo pracuję. Bo ja się bym źle czuła, z myślą, że ktoś: przypisuje sobie moją pracę Z uczciwym zleceniodawcą, zawsze podejmę współpracę. Nie mówię, że tylko firmy, bo wiele razy pomagałam w rozwoju serwisów osobom prywatnym. Po prostu: Warto sprawdzić, żeby się potem nieprzyjemnie nie zdziwić.
  3. Sławek 22, Nawet nie chce mi się tłumaczyć bo interpretujesz sobie moją wypowiedź, na swoją korzyść...czyli tak, jak Ci wygodnie:) Czy ja napisałam coś o tym, że przeszkadza mi, że firma na mnie zarabia? Nie! Ale przecież można sobie "dorobić" swoją filozofię. Jak płacisz podatki, zatrudniasz pracowników, to sobie zarabiaj, nie wnikam w to ile? Ważne, że mi wynagrodzenie, odpowiada. Mówię wyraźnie i nie po raz pierwszy, o: Oddawaniu swojej pracy...i wmawanianiu wykonawcom: To ja napisałem te teksty! oraz o "zabawie w przedsiębiorcę" jeśli nie prowadzi się działalności. Teraz rozumiesz? Zwykłe oszustwo! Dla mnie takie osoby są nieuczciwymi użytkownikami i na pewno nie zmnienię opinii. Ja podpisuje umowy, wykonuje zlecenia samodzielnie, płacę podatki i nie wmawiam komuś, że to moje teksty, jak nimi nie są. Nikomu nie zazdroszę: bycia oszustem i leniem:) Własna działalność, to inna bajka, mój szef może sobie leżeć na kanapie cały dzień, ważna że stworzył tę firmę, a ja mam gdzie pracować. Odnośnie pracy: To pracuję od 16 roku życia:) Dlatego, jak nie wiesz, nic na mój temat, to się nie wypowiadaj i nie przypisuj mi cech, których nie posiadam. Daleko mi do "postawy roszczeniowej". Nie będę się więcej tłumaczyć, bo na tym forum, zawsze znajdą się obrońcy: Zwykłych [ nierzetelny partner ]ów:) Zajrzyj do dowcipów, jest dowcip o równouprawnieniu. To samo tutaj: Jedna sytuacja, dwie inne interpretacje:)
  4. Przecież napisałam, że jak podpisuje się umowy, to nie widzę problemu... Nie chcę mi się powtarzać, bo napisałam jasno, co mam na myśli:)
  5. Ja myślę, że to mój wybór: Z kim współpracuje? Prawda:) Jak będę chciała to będę się interesowała, co się dzieje z moimi tekstami:) Na szczęście podpisuje umowy i nie mam problemu: Czy ktoś moje teksty odsprzedaje leżąc wygodnie na kanapie:)
  6. Nie zgadzam się Co innego prowadzić firmę, zatrudniać pracowników, płacić podatki - wtedy indywidualnie ustala się wynagrodzenie z pracownikami. A co innego: Przekazywać swoją pracę, brać 50%, nie płacić podatków, nie podpisywać umów... Chodzi mi o to: Jest zleceniodawca, zleca komuś "lepszemu" po 2 zł teksty... Zleceniodawca myśli, że to ta osoba piszę, bo oczywiście wykonawca nie wspomina o tym, że piszę mu inni po 1 zł, a on...idzie do szkoły ( jedna z możliwości). Potem wysyła teksty, mówi że: Ma pasję do pisania itp. że wszystkie teksty są jego autorstwa:) Żadne prawa rynku, tylko zwykłe oszustwo:/ Chcesz zlecać pracę innym? To załóż działalność Wątpię, żeby ktoś z piszących po 1 zł, wiedział że teksty są odsprzedawane za 2 zł...z hasłem: Ja napisałem! Raczej myśli się, ktoś ma taki budżet: na zaplecze:) na pozycjonowanie:) itp. Dla mnie to proste: Nie przypisuje się sobie, nieswojej pracy. Co innego? Prowadzę działalność, sprzedaje teksty w ustalonej z wykonawcą cenie, informuje że teksty piszą różni pisarze, a nie: Ja! Mi nie chodzi absolutnie o cenę: 1 zł! Każdy się indywidualnie wycenia! Tylko o zwykłą uczciwość wykonawcy Wątpię też, żeby ktoś chciał płacić 100% więcej za leżenie na kanapie:) A czy jak ktoś zleca pisanie za 1 zł 10 pisarzom, sam pobiera 2 zł to czy to jest uczciwe względem prawa? Kwestia: Ma z tego 2000 zł, a nie prowadzi działalności?
  7. Ja polecam wyszukiwarkę internetową Sprawdź: Dla kogo piszesz? Bo coraz częściej jest tak: Stałe pisanie tekstów za 1 zł, płacę tak mało, bo mam daję dużo tekstów do napisania... A potem: Teksty tylko za 2 zł! Ten sam adres e-mail, komunikator gg...itp. dane dostępne, jak wpiszemy do wyszukiwarki, zlecają o połowę mniej i sprzedają o połowę drożej , rzecz jasna bez umów, bez podatków;) Sprawdzajcie też: Jak komuś zlecacie pisanie, bo po co płacić prowizję? Za to, że ktoś przekażę swoją pracę, innym? I powie: Wszystkie teksty piszę osobiście;) Ty myślisz, 2 zł, to będę lepsze niż te za 1 zł, a jaka jest prawda? Że ktoś sobie wygodnie siedzi przed TV:)
  8. Ja mam doświadczenie z PVDH. Pisałam mu różne teksty, przez kilka miesięcy było: OK. Czyli umówiona płatność: Na czas na koncie. Rezygnacja z powodu stawki i braku umowy. Cały czas mówię tu wszystkim: Podpisujecie umowy:) Bez umów: Ryzyko! Po pierwsze: Czy dostanę przelew? Po drugie: Kiedy on przyjdzie? Po trzecie: Ile razy będę się upominać? Po czwarte: Dla kogo pracuje? Umowa: Nie gryzie;) A daje pewność obu stronom, Jeden z moich zleceniodawców, ma podpisaną umowę ze mną na 100 tekstów, i co? I obie strony śpią spokojnie;) Rozwiązaniem sytuacji: Nie są komentarze Tylko uczciwa współpraca Bez umowy są wyższe stawki? I co z tego: Jak tych pieniędzy możesz nie zobaczyć?
  9. Zleciłem tej "pani" 10 artykułów, napisała, że będą następnego dnia o 14. Odpisałem, że wpłacam po wysyłce artów i sprawdzeniu unikalności. Artykułów nie ma, jak nie było . Zastanawiam się nad tym dlaczego to ja mam ryzykować pisać, a potem czekać na wpłatę Efekt w 10% przypadków jest taki, że czekam na pieniądze kilka tygodni Tyle się czeka na sprawdzenie unikalności? Powiedzmy 50 art?
  10. Bardzo dobry kontakt, jasne wytyczne, przelew na czas- po prostu profesjonalizm

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności